PsychoMedic (Poznań)

Przykro mi to pisać, ale placówka myli potrzebujących pacjentów z bankomatami. Pierwsza wizyta była ok, dostałam pomoc. Po 3 dniach, pozostając w kiepskim stanie, zapytałam placówkę o możliwość wystawienia zwolnienia lekarskiego w ramach poprzedniej wizyty. Kazano mi się umówić na kolejną... ok. Niech będzie. Druga wizyta trwała 5 minut, kosztowała drugie 300 zł. Trudno... pani doktor zdążyła już o mnie zapomnieć. Też trudno. Mogła choć zajrzeć do komputera, zamiast pytać, co sprowadza mnie do niej pierwszy raz. Kilka dni później poprosiłam placówkę o wystawienie prostego zaświadczenia w języku angielskim. O tym, że potrzebuję przepisanych mi leków na receptę, abym mogła bezpiecznie wyjechać z nimi za granicę. Nie tylko chciano ode mnie umówienia się, znowu, ale ta kartka miała kosztować 160zł. Dodatkowo kartka i tak byłaby w języku polskim, co zakomunikowano z pretensją. Bo skąd założenie, że pracownik zna angielski... Nie kryłam rozczarowania. Nie zaproponowano mi żadnego innego rozwiązania. Jedynie zapłacić kolejne X-set złotych i to jeszcze za nic nie warty papier, który musiałabym tłumaczyć u biegłego. Tym bardziej ze zdumieniem przeczytałam wasze wypowiedzi, że pacjentom obcojęzycznym każecie płacić sobie jeszcze więcej, bo wasz wykształcony personel posiadł wiedzę medyczną w tylu obcych językach... a prostego zaświadczenia i tak nie ma kto wystawić. Żałuję, że nie przeczytałam wcześniej reszty opinii. Zwłaszcza obcokrajowców. Po samych wypowiedziach placówki dobrze widać, jakie ma priorytety - hajs, hajs i jeszcze raz hajs. Empatii u nich nie znajdziecie. Stanowczo odradzam. Wciąż potrzebuję pomocy, ale na pewno nie wrócę już do tej placówki.