Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka

9,7 / 10   •   Znakomita   •  180 opinii
Skawina, ul. Tyniecka 15
+48 12 pokaż numer
SZPITAL WIELOSPECJALISTYCZNY IM.STANLEY DUDRICK'A
To Twoja placówka? Edytuj profil

Zakres usług

Poniżej znajduje się zakres usług oferowany przez placówkę Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka Skawina.

  • Badania laboratoryjne

    Diagnostyka laboratoryjna
  • Inne

    Chirurgia ogólna
  • Endoskopia

    Chirurgia ogólna
  • Leczenie stacjonarne

    Chirurgia naczyniowa
    Chirurgia onkologiczna
    Chirurgia ogólna
    Ortopedia i traumatologia narządu ruchu
    Gastroenterologia
  • Leczenie stacjonarne .jednego dnia.

    Chirurgia ogólna
    Ortopedia i traumatologia narządu ruchu
    Gastroenterologia
  • USG

    Chirurgia ogólna
  • Produkty lecznicze

    Farmakologia kliniczna

Ocena placówki - Kliniki.pl Rating Index

9,7
/ 10
Znakomita
180 ocen z 3 źródeł

Placówka Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka została oceniona przez pacjentów jako Znakomita. Średnia ocena wynosi 9,7 w skali 10 stopniowej i została skalkulowana na podstawie 180 opinii użytkowników z 3 różnych źródeł internetowych.

 5,0 / 5  (2 ocen placówki na Kliniki.pl)
Znakomita:
(2)
(2)
Bardzo dobra:
(0)
(0)
Dobra:
(0)
(0)
Słaba:
(0)
(0)
Bardzo słaba:
(0)
(0)
  4.6 / 5  (94 ocen placówki na Google.pl)
  4.9 / 5  (62 ocen placówki na Facebook.pl)
  5 / 5  (24 ocen placówki na Znanylekarz.pl)

Opinie pacjentów

(2 opinie)

K
1 listopada 2024

Użytkownik zweryfikowany 
Ocena placówki
Rewelacyjna
Ocena wizyty:
SZPITAL WIELOSPECJALISTYCZNY IM.STANLEY DUDRICK'A, Skawina
To jest hymn pochwalny na temat dr. Jerzego Sałówki – chirurga oraz Szpitala Specjalistycznego im. Stanleya Dudricka w Skawinie, w którym ów doktor jest ordynatorem. Zachęcam gorąco do przeczytania tego tekstu w całości - zwłaszcza tych którzy bywają na badaniu pod nazwą kolonoskopia. Może się przydać. Do szpitala tego trafiłam po serii badań, które miały miejsce w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. W szpitalu tym, a w każdym razie na oddziale, na którym leżałam, panował nieopisany chaos. Niemal każda informacja organizacyjna, nawet ta udzielona na piśmie, w praktyce okazywała się błędna. Informacji medycznej trudno było się doprosić. Personel był nieuprzejmy i niechętny. Patrzyli na pacjentów, zwłaszcza starych, jak na bezosobowe, bezmyślne, pozbawione uczuć istoty. Badania zrobiono wprawdzie jak należy, ale wyniki zinterpretowano ustnie bardzo pobieżnie, choć na piśmie wyglądały dość przerażająco. Od ponad 30 lat jestem poważnie chora na serce, co bardzo utrudnia każdą operację w uśpieniu, a czekała mnie taka operacja w trybie pilnym (z tzw. kartą DILO). Wstępem do niej była wizyta w przychodni chirurgicznej Szpitala Uniwersyteckiego. Tam usłyszałam, że jeśli kardiolog stwierdzi, że operacja jest możliwa tylko w razie zagrożenia życia, to on chirurg tej operacji teraz się nie podejmie. Bez operacji groził mi następny wściekły atak bólu, duże prawdopodobieństwo zakażenia całej jamy brzusznej i operacja, ale bez przygotowania, w przypadkowym miejscu itd. Zapytałam więc co mam robić w razie następnego ataku. Kazał mi przyjść do przychodni. Wiedział przecież, że bywa otwarta jedynie w dni robocze, w godzinach pracy. A co w nocy lub w weekend? Spytałam więc o SOR. W odpowiedzi doktor uraczył mnie wykładem, jak to społeczeństwo polskie nie wie po co są SORY i zawraca lekarzom głowę bez uzasadnienia. Na do widzenia powiedział mi jeszcze, że tak trudnej operacji nie da się w Krakowie przeprowadzić nigdzie indziej – tylko u nich. Domyślam się, że miał na myśli bliskie sąsiedztwo kliniki kardiologicznej. Trzeba tu dodać, że odstąpienie od operacji skazywało mnie nie tylko na nią lecz w większym zagrożeniu, ale także na niewiedzę, czy nowotwór jest złośliwy, czy nie. Nie było innego niż operacja sposobu, aby się o tym dowiedzieć. Poszłam więc do mojego wspaniałego kardiologa – dr Marcina Zaczka. Niemal w drzwiach powiedział mi „Trzeba operować – lepiej nie będzie.„ Na podstawie wyników obliczył stopień ryzyka operacji, który w istocie był bardzo duży, ale nie zmienił zdania. W tym dość beznadziejnym stanie rzeczy, trafiłam na zbawienną informację, o prywatnym szpitalu w Skawinie. Moja pierwsza wizyta w tamtym miejscu, stała się momentem zwrotnym – odtąd wszystko działo się tak, jak powinno. Prawdziwy cud. Mam prawo do porównań, bo w swoim długim życiu byłam więcej niż 20 razy w szpitalu. Recepcjonistka była grzeczna, wizyty były punktualne – jedna za drugą: u chirurga, anestezjologa, dietetyczki, rehabilitantki. W końcu pojawiła się postać, której nie widziałam dotąd w żadnym szpitalu – koordynatorka (zeskanowała moją dokumentację medyczną, a potem wymieniała ze mną kolejne informacje telefonicznie i e-mailem). Wszyscy się przedstawiali, informowali dokładnie, słuchali cierpliwie, co pacjent chce powiedzieć, odpowiadali na pytania. Sprawą do wyjaśnienia okazał się mój defibrylator- kardiowerter, który wszczepiony pod obojczykiem od lat wspiera moje serce. Żyłam dotąd w przekonaniu, że wszystkie zabiegi z użyciem prądu wymagają jego wyłączenia, a operacja miała być laparoskopowa. Aparaturę umożliwiającą takie wyłączenie mają w Krakowie 2 szpitale, w tym Szpital Uniwersytecki. Specjalista od kardiowerterów dr Igor Tomala sprecyzował jednak warunki, w których można kardiowertera nie wyłączać korzystając z dużej odległości między nim, a polem operacyjnym. Przekazałam je anestezjologowi dr. Marcinowi Banachowi. Po konsultacjach doktorzy ze Skawiny wybrali tę opcję, więc nie musieli mnie wozić przed i po operacji do Krakowa, co z racji wszechobecnych korków, stanowiłoby dodatkową trudność. Przyjęto mnie do szpitala w ramach kontraktu z NFZ i tu okazało się, że jednak można. Otóż - mimo obowiązujących przepisów i norm, można stworzyć miejsce super przyjazne pacjentom. Wszyscy życzliwi, uśmiechnięci, profesjonalni, reagujący na każdą prośbę pacjenta. Informacja pełna. Nikt nie zwraca się do ciebie per ty, ani w przesłodzonym tonie jak do zidiociałego dziecka („Weźmiemy krewkę kochaneńka”). Wszyscy się przedstawiają. Szczególne zdziwienie wywołała u mnie pani dietetyczka. W innych szpitalach postać ta kojarzyła mi się z osobą podającą bez słowa posiłki, często niezgodne z zalecaną dietą. Tu p. dietetyczka była fachowcem uczącym pacjenta zasad diety. Podobnie zawodowo zachowywała się pani rehabilitantka. Oprócz znanych mi z innych szpitali postaci, przed operacją pojawiła się pani psycholog. Pełna obsługa. Moja operacja potencjalnie mogła mieć kilka zakończeń, w tym spore prawdopodobieństwo tego powszechnie uważanego za najgorsze. Pośrednie opcje to było dalsze, arcynieprzyjemne leczenie lub życie bardzo niekomfortowe. Doktorowi Sałówce udało się osiągnąć tą najlepszą opcję. – życie bez ataków bólu i zagrożenia, bez nowych ograniczeń. Operacja była laparoskopowa, a kardiowertera nie wyłączano, więc całą operację (wraz z anestezjologiem dr. Banachem) „pilnował” mojego serca. Hurra!!! Czy mogło być lepiej? Po operacji było równie dobrze. Wszystko grało. Z czasem dowiedziałam się, że guz nie był złośliwy. W rozmowach z innymi pacjentami znajdowałam pełne potwierdzenie dla moich zachwytów. W czasie mojego krótkiego pobytu przyjęli tam dwie pacjentki, które były ofiarami błędów innych szpitali. Przybyły tu po ratunek. Dlatego bardzo serdecznie dziękuję lekarzom i całemu personelowi szpitala w Skawinie. Jesteście wyjątkowi – trzymajcie tak dalej! Na tle głębokiego kryzysu opieki zdrowotnej w Polsce, jest to miejsce zadziwiające - godne najwyższego polecenia.
Ocena specjalisty:
Doskonały chirurg
Ocena leczenia:
Najlepsze z możliwych. Operacja była bardzo ryzykowna z powodu złego stanu mego serca. Mogła też zakończyć się stomią. Skończyła się bez stomii, serce wytrzymało.
Przydatna opinia?
(3)
(0)

I
15 stycznia 2024

Użytkownik zweryfikowany 
Ocena placówki
Rewelacyjna
Ocena wizyty:
SZPITAL WIELOSPECJALISTYCZNY IM.STANLEY DUDRICK'A, Skawina
Z całego serca polecam Szpital w Skawinie. Wszystko na najwyższym poziomie. Lekarze, Pielęgniarki i Panie z rejestracji ludzie Anioły. Podejście do pacjenta takie jak mało gdzie, pełne zaangażowania, szacunku, empatii. Bardzo dziękuję całemu Personelowi Oddziału Chirurgii jak i Poradni Żywieniowej za tak cudowną opiekę nad moim tatą.
Ocena specjalisty
Ocena leczenia:
Przydatna opinia?
(2)
(0)

Kontakt

Kontakt telefoniczny z placówką:
+48 12 pokaż numer

Adres placówki

Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka
ul. Tyniecka 15
32-050 Skawina

Dojazd i mapa

Sprawdź, gdzie dokładnie znajduje się placówka Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka na poniższej mapie miasta Skawina.
To Twoja placówka?
Wzbogać profil swojej placówki na Kliniki.pl i zdobywaj nowych pacjentów!
Edytuj profil

Najczęstsze pytania o placówkę Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka

  • Jak oceniana jest placówka Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka?

    Placówka Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka została oceniona przez pacjentów jako Znakomita. Średnia ocena wynosi 9,7 w skali 10 stopniowej i została skalkulowana na podstawie 180 opinii użytkowników z 3 różnych źródeł internetowych w ramach Kliniki.pl Rating Index - sprawdź oceny »

  • Jakie usługi oferuje Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka?

    Placówka Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka Skawina posiada w oferowanych usługach 13 pozycji, m.in z zakresu: diagnostyka laboratoryjna, chirurgia ogólna oraz chirurgia naczyniowa - sprawdź wszystkie usługi »

  • Jak skontaktować się z placówką Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka?

    Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka znajduje się Skawina, ul. Tyniecka 15.

Szpital Specjalistyczny im. Stanleya Dudricka
Skawina, ul. Tyniecka 15
Nie możemy pokazać numeru telefonu placówki, ponieważ nie współpracuje ona aktualnie z portalem Kliniki.pl

Sprawdź inne placówki w Krakowie
Wpisz zabieg, miejscowość, klinikę lub lekarza…