W myśl zasady, że łatwiej zapobiegać, niż leczyć, należy odpowiednio zabezpieczyć się przed ukąszeniem przez kleszcza. Borelioza nie jest łatwa do zdiagnozowania i wyleczenia, dlatego powinniśmy unikać kleszczy. O tej chorobie słyszymy głównie w miesiącach ciepłych. Większość przypadków zachorowań notowana jest między 1 maja a 30 listopada, z czego około 80 proc. stanowią przypadki zdiagnozowane w czerwcu i w lipcu, co ma silny związek z okresem żerowania mikroskopijnych, trudnych do zauważenia nimf kleszczy. Zwiększona liczba zachorowań w okresie letnim związana jest także ze wzmożoną aktywnością człowieka. W ciepłych miesiącach więcej czasu spędzamy poza domem, a wysokie temperatury skłaniają nas do zakładania bardziej skąpej odzieży niż w okresie późno jesiennym czy zimowym. Odsłaniając swoje ciała, narażamy się na kontakt z kleszczem.
W Polsce najwięcej przypadków ukąszenia przez kleszcze odnotowuje się w północnej części kraju, w szczególności w województwach podlaskim, zachodniopomorskim oraz warmińsko-mazurskim. Niepokojący jest wzrost liczby zachorowań na boreliozę w ciągu ostatnich lat. W 2004 zaobserwowano mniej niż 4 tys. przypadków, w 2010 – już ponad 8 tys. zachorowań, a w 2015 – aż 13 tys. Wniosek jest jeden – musimy lepiej chronić się przed ukąszeniem przed kleszczem.
Co wywołuje boreliozę?
Boreliozę wywołuje bakteria borrelia burgdorferi, nazywana krętkiem. W naszym kraju najczęściej przenoszona jest przez kleszcza pospolitego, którego spotykamy głównie w lasach liściastych i mieszanych, jednak na ukąszenie jesteśmy też narażeni w innych terenach, gdyż kleszcze świetnie czują się także w zaroślach czy na roślinności łąkowej. Co ważne, bakterię wywołującą boreliozę przenoszą nie tylko dorosłe kleszcze, ale także larwy, zwane nimfami. Niestety, nimfy kleszczy są małe i trudne do zauważania, a jednocześnie bardzo żarłoczne.
Kleszcze lub larwy kleszczy zarażają się bakterią podczas żerowania na skórze chorego zwierzęcia. Ponadto krętki przenoszą również samice kleszczy na złożone przez siebie jaja. Możliwe jest również zarażenie kolejnego stadium rozwojowego kleszcza wraz jego rozwojem. Po ukąszeniu przez kleszcza bakteria borrelia burgdorferi wnika do ludzkiego organizmu wraz ze śliną pasożyta. Następnie patogen przedostaje się do komórek organizmu i dochodzi do rozmnożenia bakterii. W ciągu od kilkunastu dni do kilku tygodni od ukąszenia może dojść do rozprzestrzeniania się chorobotwórczego drobnoustroju i wywołania zakażenia.
Na szczęście, nie każdy kontakt z kleszczem, nawet będącym nosicielem bakterii, kończy się zachorowaniem na boreliozę. Wynika to z faktu, że nie każdy kleszcz przenosi chorobę. Jeśli już dojdzie do ukąszenia, ważne jest, aby jak najszybciej i skutecznie usunąć pasożyta ze skóry, uważa się bowiem, że prawdopodobieństwo zakażenia boreliozą jest znikome, jeśli kleszcz nie żerował na człowieku dłużej niż dobę.
„Wielu pacjentów zgłasza się do lekarza przed wystąpieniem jakichkolwiek objawów zarażenia, tylko dlatego, że znaleźli na swoim ciele kleszcza. Nie wdraża się wtedy żadnego leczenia, bo nie ma takiej potrzeby. Zalecam obserwację miejsca ugryzienia i interwencję w przypadku wystąpienia niepokojących objawów” – wyjaśnia w rozmowie z portalem trójmiasto.pl specjalista chorób wewnętrznych, doktor Hubert Białasiewicz.
Jakie objawy powinny nas zaalarmować?
Jak już wspomniano, bakterie namnażają się i rozsiewają po całym organizmie w ciągu od kilkunastu dni nawet do kilku tygodni, dlatego objawy boreliozy pojawiają się wraz z upływem czasu. Na skórze może pojawić się tak zwany rumień wędrujący, czyli zaczerwienienie o średnicy kilku, maksymalnie kilkunastu centymetrów w miejscu ukąszenia, jednak nie w każdym przypadku rumień występuje.
U chorych na boreliozę pojawiają się grypopodobne objawy, takie jak gorączka, dreszcze czy ogólne uczucie osłabienia. Doktor Maria Hlebowicz, specjalista chorób wewnętrznych, w rozmowie z portalem trójmiejskim wylicza możliwe symptomy choroby: bóle stawowe, bóle głowy i nerwobóle oraz dodaje, że na tym etapie konieczne jest wykonanie badań potwierdzających zakażenie. „W chwili obecnej obowiązującymi badaniami potwierdzającymi są badania serologiczne wykonywane w dwóch etapach - najpierw metodą ELISA w klasie IGG i IGM, a następnie wynik dodatni należy potwierdzić metodą Wester-Blot. Boreliozę ze względu na różnorodność objawów klinicznych można pomylić z innymi chorobami i dlatego tak ważny jest dokładny wywiad lekarski uzupełniony badaniami serologicznymi” – wyjaśnia.
Nieleczona borelioza prowadzić może do wielu groźnych powikłań. Mogą pojawić się problemy ze strony między innymi układu nerwowego. U pacjentów obserwuje się niedowład kończyn, problemy z koncentracją, a nawet kłopoty ze wzrokiem. Występują również takie objawy jak sztywność karku, obrzęki mięśni i stawów. Wszystkim powyższym objawom można jednak zapobiec poprzez rozpoczęcie leczenia metodą farmakoterapii, dlatego tak ważna jest wczesna diagnostyka.
Boreliozie można zapobiec poprzez stosowanie środków odstraszających kleszcze oraz zasłanianie ciała długimi rękawami i spodniami czy nakryciami głowy w miejscach, w których występuje największe prawdopodobieństwo ukąszenia przez kleszcza. Niestety, dotychczas nie wynaleziono skutecznej szczepionki na boreliozę.