Zarówno ciąża, jak i okres laktacji to czas dynamicznych i nierzadko gwałtownych zmian hormonalnych, zachodzących w organizmie kobiety. Mogą być one widoczne na przykład w zmianach sylwetki i masy ciała, a także w wyglądzie skóry. W ciągu kilku miesięcy po porodzie i zakończeniu karmienia piersią gospodarka hormonalna wraca do stanu sprzed ciąży. Może okazać się, że również ciało wróci do formy lub wystarczą mu ćwiczenia i zrównoważona dieta. Dlatego warto poczekać z poddaniem się liposukcji - być może nie będzie potrzebna.
Kolejnym powodem, dla którego nie należy przeprowadzać liposukcji w okresie karmienia piersią, jest szkodliwe działanie środków znieczulających i leków. Mleko, którym matka karmi niemowlę ma wiele wartości odżywczych. Jednak wraz z mlekiem kobieta może przekazać dziecku również substancje, niekorzystnie wpływające na jego zdrowie. Do takich substancji mogą należeć związki chemiczne, zawarte w środkach znieczulających, podawanych przed zabiegiem liposukcji lub w lekach przeciwbólowych przyjmowanych już po nim. Mając na uwadze bezpieczeństwo własne i dziecka, z liposukcją należy wstrzymać się jeszcze przez kilka miesięcy od zakończenia karmienia piersią.
www.kobiety.med.pl/cnol/