Popularnym sposobem powiększania penisa jest umieszczenie pod jego skórą preparatu z kwasu hialuronowego w formie żelu lub własnej tkanki tłuszczowej. Zabiegi te natrafiają na ograniczenia natury anatomicznej. Skóra połączona jest z powięzią pokrywającą ciała jamiste prącia tkanką łączną pozbawioną tłuszczu. Podanie w to miejsce kwasu hialuronowego lub komórek tłuszczowych daje czasowy efekt. Z powodu braku odpowiedniego unaczynienia okolica ta nie zapewnia warunków gwarantujących stałe utrzymywanie się przeszczepu tłuszczu. Stymulacja produkcji włókien kolagenowych przez kwas hialuronowy jest też ograniczona.
Czy powiększanie penisa jest bezpieczne?
Iniekcje kwasu hialuronowego uznawane są za bezpieczną procedurę. Jest to substancja biokompatybilna i stanowi naturalny składnik tkanek. Z czasem rozpada się na obojętny dla organizmu dwutlenek węgla i wodę. Nie daje uczuleń i innych reakcji ze strony organizmu. Doktor Zbigniew Plewa, który specjalizuje się w powiększaniu penisa metodą implantacji preparatu Macrolane, uważa, że ta metoda jest całkowicie bezpieczna, aczkolwiek zależy także od indywidualnej tolerancji pacjenta. Na stronach internetowych kliniki Dr U. Brumer przyznaje, że po zabiegu mogą powstać nierówności na prąciu, które jednak z czasem się rozprowadzają. W czasie wizyty kontrolnej można je ponadto skorygować poprzez podanie dodatkowej ilości preparatu. Ponadto do dwóch tygodni po zabiegu może utrzymywać się obrzęk. Mogą także wystąpić nieznaczne krwiaki. Lepiej tolerowany przez organizm jest jest inny rodzaj kwasu hialuronowego - Desirial. Przeznaczony do okolic intymnych, pierwotnie stosowany u kobiet do powiększania warg sromowych, jest także stosowany przy powiększaniu prącia. Zaletą jest to że nie wymaga nacięć skóry, jest podawany przy pomocy cienkiej igły.
Implantacja własnej tkanki tłuszczowej w celu powiększenia prącia, pobranej podczas liposukcji z innych okolic ciała jest obiecującą techniką. W czasie zabiegu przeszczepia się do 60 ml autograftu. Podanie niewielkiej ilości tkanki tłuszczowej skutkuje umiarkowanym powiększeniem rozmiarów członka. W miarę zwiększania ilości przeszczepianej tkanki mogą powstać nierówności w miejscu przeszczepu. Jedynie część adipocytów przyjmuje się w sposób prawidłowy, reszta ulega uszkodzeniu. W czasie reabsorpcji lub przesunięcia się podanej tkanki tłuszczowej może pojawić się asymetria prącia oraz guzki utworzone z upłynnionej, martwiczej lub zwapniałej tkanki tłuszczowej. Doktor Ahmed Elsaftawy z kliniki Chiroplastica we Wrocławiu, specjalista w zakresie powiększania penisa poprzez przeszczep tkanki tłuszczowej wzbogaconej komórkami macierzystymi, nie obserwuje u swoich pacjentów poważnych powikłań. Typowo po zabiegu występują obrzęki, krwiaki i bolesność zarówno w miejscu pobrania jak i podania tkanki tłuszczowej. Objawy te znikają zwykle w ciągu 10 dni, a szybkość ich ustępowania zależy od predyspozycji pacjenta.
Zupełnie inną techniką jest podcięcie więzadeł wieszadłowych prącia. Niestety po zabiegu stwierdza się niestabilność prącia podczas erekcji, czego następstwem może być złamanie prącia podczas stosunku, ponadto w przypadku tej operacji dość często dochodzi do powrotu do sytuacji wyjściowej, czyli do ponownego skrócenia prącia z powodu tendencji do przyrastania więzadła do spojenia łonowego. Aby temu zapobiec chirurdzy zalecają obciążanie członka po zabiegu oraz wprowadzają modyfikacje techniki operacyjnej. Przeszczep tłuszczu własnego lub wszczepianie niewielkiej protezy silikonowej u podstawy prącia zmniejsza ryzyko nawrotu. Podobne zadanie spełnia plastyka skóry typu VY. Takie metody u swoich pacjentów wykorzystuje dr Srinivas na oddziale andrologicznym szpitala Ankur w Bangalore w Indiach. Inną, choć rzadką komplikacją pojawiającą się w wyniku zbyt dużego podcięcia więzadła, jest brak możliwości utrzymania stabilnego wzwodu. Więzadło wieszadłowe pełni funkcję podpory ruchomej części prącia podczas erekcji, a jej usunięcie uniemożliwia stabilizację członka. Po zabiegu może również dojść do przerostu blizny pooperacyjnej, która nie dość, że na powrót skraca prącie, to może być tkliwa. Taka komplikacja wymaga wykonania plastyki operowanej wcześniej okolicy.
Zabiegi powiększania prącia to nowa i dynamicznie rozwijająca się dziedzina medycyny. Jak dotąd nie ma danych statystycznych dotyczących częstości występowania poważnych powikłań. Eksperci z Amerykańskiego Towarzystwa Urologicznego (American Urological Association) uważają, że podcięcie więzadła wieszadłowego to metoda charakteryzująca się podwyższonym ryzykiem, gdyż ma niewystarczająco udokumentowany profil skuteczności i bezpieczeństwa.