Leczenie zimnem ma długą tradycję. W starożytności wykorzystywano zimno w postaci śniegu i lodu do okładów, które łagodziły stany zapalne oraz działały przeciwbólowo. Obecnie wachlarz możliwości zastosowania niskich temperatur znacznie się poszerzył, głównie ze względu na wynalezienie urządzeń zdolnych do wytworzenia i bezpiecznego aplikowania bardzo niskiej temperatury. Leczenie zimnem nosi nazwę krioterapii lub zimnolecznictwa. Zależnie od zakresu działania metodę tą można podzielić na ogólnoustrojową, która oddziałuje na cały organizm, oraz miejscową działającą jedynie na chorą okolicę.
W leczeniu zimnem stosuje duży zakres temperatury. W kriokomorach powietrze schładzane jest do -160 stopni, a terapia trwa krótko. Okazuje się jednak, że dzięki zdolnościom termoregulacji ciało człowieka nie traci tak szybko temperatury, zaś działanie zimna powoduje poprawę krążenia oraz aktywację procesów przeciwzapalnych i regeneracyjnych. Podobne działanie ma umiarkowane miejscowe schłodzenie. Inaczej działa bardzo niska temperatura stosowana w aplikatorach służących do miejscowego usuwania zmian skórnych. Tutaj bardzo niska temperatura prowadzi do uszkodzenia chorobowo zmienionej tkanki i w ten sposób następuje usunięcie powierzchownych zmian skórnych. Natomiast w zabiegu kriolipolizy stosowana jest temperatura bliska 0°C przez znacznie dłuższy czas niż w krwiolecznictwie.
Działanie zimna na tkankę tłuszczową
Okazuje się, że tkanka tłuszczowa jest bardziej podatna na działanie niskiej temperatury niż pozostałe struktury ciała ludzkiego. Lekarze zaobserwowali, że u niektórych pacjentów dochodzi do uszkodzenia tkanki tłuszczowej i rozwoju miejscowego stanu zapalnego pod wpływem zimna, pomimo, że brak było widocznych uszkodzeń na skórze. Do powstania zapalenia tkanki tłuszczowej pod wpływem zimna najczęściej dochodzi u dzieci oraz u kobiet uprawiających zimowe sporty ekstremalne. Stan ten nie pozostawia po sobie niekorzystnych następstw. Opierając się na tych informacjach lekarze medycyny estetycznej uznali, że można użyć zimna do miejscowego usuwania podskórnej tkanki tłuszczowej.
Pierwsze próby zastosowania kriolipolizy zostały podjęte w 2008 roku przez zespół badaczy pod kierunkiem doktora Dietera Mansteina w Harvard Medical School w Bostonie w USA. Dla lekarzy najważniejsze było ustalenie poziomu temperatury i czasu aplikacji, tak aby doprowadzić do utraty grubości podskórnej tkanki tłuszczowej bez uszkodzenia skóry. Początkowo sądzono, że skuteczne będą jedynie temperatury poniżej zera, lecz w dalszych badaniach okazało się, że równie skuteczne są niskie temperatury plusowe.
Przebieg zabiegu
Gabinety medycyny estetycznej oferują zabiegi kriolipolizy z wykorzystaniem różnych urządzeń, jednak przebieg zabiegu jest przy każdym z nich podobny. Redukcję tkanki tłuszczowej przeprowadza się przy pomocy głowicy, która zasysa fałd skóry wraz z warstwą tkanki tłuszczowej. Ważne jest, aby skóra dokładnie przylegała do płytek chłodzących, co zapewnia generowane w urządzeniu podciśnienie. Następnie skóra jest schładzana, a zabieg trwa od pół godziny do jednej godziny w zależności od okolicy ciała i parametrów urządzenia. Podczas jednej sesji zabiegowej standardowa głowica zasysa obszar o wielkości około 150 cm2. W ten sposób nadmiar tłuszczu można usuwać z okolicy brzucha, bioder, karku, ramion oraz pośladów, ud i łydek. Ponadto niektóre firmy oferują znacznie mniejsze głowice do modelowania mniejszych i bardziej delikatnych struktur ciała.
Zabieg jest bezbolesny, nieinwazyjny i nie pozostawia trwałych śladów na skórze oraz nie wymaga specjalnych przygotowań. Podczas aplikacji pacjent może odczuwać napięcie i zimno w okolicy poddanej zabiegowi. Potem może pojawić się zaczerwienienie, opuchnięcie i niekiedy zaburzenia czucia. Znikają one jednak w ciągu dwóch godzin. Niektórzy pacjenci zgłaszają dolegliwości bólowe przypominające zakwasy, które ustępują samoistnie w ciągu jednego tygodnia. Kriolipoliza nie wymaga rekonwalescencji, a pacjent może powrócić do codziennej aktywności bezpośrednio po zabiegu. Zaleca się jednak, aby w początkowym okresie unikać spożywania tłustych i wysokoenergetycznych potraw oraz przyjmować zwiększoną ilość płynów.
Utrata grubości tkanki tłuszczowej widoczna jest dopiero po upływie dwóch tygodni. Pełny efekt uzyskuje się po sześciu tygodniach i po tym czasie możliwe jest powtórzenie zabiegu. Rezultaty zależą od wyjściowej ilości tkanki tłuszczowej. Po jednej aplikacji dochodzi do utraty od 25 do 45% grubości podskórnej tkanki tłuszczowej, co przekłada się na utratę średnio 0,5 cm tłuszczu.
Zabiegu nie przeprowadza się, jeśli na skórze występuje aktywny stan zapalny, infekcja, urazy, niezagojone zranienia, czy też tatuaże. Przeciwwskazaniem do kriolipolizy są choroby ogólnoustrojowe (w tym cukrzyca, nadciśnienie, nowotwory), ciąża i okres karmienia piersią, zaburzenia krzepnięcia i miesiączka.
Kliniczna skuteczność kriolipolizy
Przedłużone działanie niskiej temperatury wywołuje zmiany w podskórnej tkance tłuszczowej. W pierwszej kolejności dochodzi do krystalizacji nasyconych kwasów tłuszczowych. Zmiana ich stanu prowadzi do zwiększenia objętości komórek, a to uszkadza błony komórkowe adipocytów powodując ich rozpad. Rezultaty pojawiają się stopniowo. Kilka dni po zabiegu w tkance tłuszczowej dochodzi do rozwoju stanu zapalnego. W tym czasie limfocyty usuwają uszkodzone komórki i uwolnione pokłady tłuszczu. Nie obserwuje się jednak podniesienia poziomu tłuszczu we krwi. Po dwóch tygodniach widoczna jest stopniowa utrata objętości, a stabilizacja efektu modelującego następuje w ciągu 45 dni. Po tym czasie można ocenić, czy działanie kriolipolizy jest wystarczające i ewentualnie podjąć decyzję o powtórzeniu zabiegu.
Doktor Brian Zelickson z University of Minnesota Medical School w Minneapolis w USA zbadał skuteczność kriolipolizy w usuwaniu nadmiaru tłuszczu z przyśrodkowej części ud. Do oceny wykorzystał dokumentację fotograficzną, pomiar obwodu ud oraz pomiar grubości tkanki tłuszczowej wykonany w badaniu ultrasonograficznym. Po upływie 16 tygodni od zabiegu u pacjentek uzyskano zmniejszenie obwodu uda ze średniej wartości 58,1 cm do 57,2 cm, natomiast badanie USG wykazało średnią redukcję grubości tkanki tłuszczowej o 2,8 mm. W badanej grupie 89% pacjentek poleciłoby ten zabieg znajomym, 91% chętnie skorzystałoby z tego zabiegu w przyszłości, a 84% odczuło zauważalną różnicę zmniejszenia ilości tkanki tłuszczowej po wewnętrznej stronie uda. Poziom satysfakcji z kriolipolizy wyniósł 93%.
Urządzenia do kriolipolizy
Urządzenie LipoCryo produkowane jest przez hiszpańską firmę CLINIPRO. Aparat dostępny jest w dwóch wersjach: LipoCryo do standardowego usuwania tkanki tłuszczowej z większych okolic oraz LipoCryo S do zabiegów w mniejszych okolicach. Aplikacja temperatury rzędu +3°C następuje po próżniowym zassaniu fałdu skórnego. Rekomendowana przez producenta długość zabiegu wynosi od 30 do 45 minut, a aplikacja może być powtórzona po 45 dniach.
Aparat Cryolipo™ oferowany jest przez firmę Cryotech z Finlandii. Najważniejszą jego częścią jest głowica wytwarzająca temperaturę w zakresie od -1 do -3°C. Próżnia wytwarzana podczas zabiegu ułatwia przyleganie skóry do płytek chłodzących oraz wywołuje ucisk na tkankę tłuszczową, który ogranicza krążenie krwi w okolicy poddawanej zabiegowi. Dodatkowo głowica wyposażona jest w lasery LED, które chronią skórę podczas ochładzania. Niska temperatura w połączeniu z uciskiem wywołującym zaburzania krążenia doprowadza do krystalizacji tłuszczu, uszkodzenia adipocytów, a następnie wydalenia uszkodzonych fragmentów tkanki.
W Stanach Zjednoczonych lekarze korzystają z systemu CoolSculpting® rozwijanego od 2005 roku przez firmę ZELTIQ Aesthetics. Obecnie system posiada certyfikat Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA). Dużą zaletą tego aparatu jest dostępność szeregu głowic o różnej wielkości i kształcie, które pozwalają na elastyczne planowanie zabiegu w celu optymalnego modelowania ciała.