Czynnikami ryzyka wystąpienia owrzodzeń żylnych, oprócz zapalenia żył głębokich czy zakrzepicy, są także urazy, starszy wiek, otyłość oraz płeć żeńska. Większość owrzodzeń kończyn dolnych (prawie 90%) jest pochodzenia żylnego, pozostałe mają etiologię tętniczą lub mieszaną. Lokalizują się najczęściej na wyniosłościach kostnych (np. na kostce przyśrodkowej). Są bolesne, ograniczają ruchomość i komfort życia. Przyczyny patofizjologiczne owrzodzeń żylnych nie są do końca poznane. Prawdopodobnie zastój krwi w naczyniach żylnych prowadzi do reakcji zapalnej, agregacji płytek krwi oraz uszkodzenia śródbłonka i obrzęku komórek.
Leczenie owrzodzeń żylnych obejmuje metody zachowawcze (leczenie uciskowe), farmakoterapię, metody mechaniczne (terapia próżniowa VAC) oraz chirurgiczne. W przypadku owrzodzeń trwających do 3 miesięcy, zastosowane leczenie niechirurgiczne jest skuteczne w ok. 75%, podczas gdy wyleczenie owrzodzeń przewlekłych (trwających ponad pół roku) udaje się tylko u 20% pacjentów. Zabieg operacyjny (np. usunięcie żyły odpiszczelowej – stripping, zabieg Lintona) pozwala wyleczyć do ok. 90% owrzodzeń, w których leczenie zachowawcze było nieskuteczne oraz ograniczyć ryzyko nawrotów do 13% w ciągu roku. Informacje te potwierdzają badania naukowe, w tym artykuł Barwella i współautorów opublikowany w 204 roku w czasopiśmie Lancet. Jedną z metod zabiegowych w leczeniu owrzodzeń żylnych, która pozwala ograniczyć rozległość interwencji w porównaniu do zabiegów klasycznych jest metoda kriochirurgiczna.
Leczenie owrzodzeń żylnych metodą kriochirurgiczną - na czym polega?
Metody zamarzania tkanek stosowano już od połowy XIX wieku celem leczenia bólu czy nowotworów, jednak początki nowoczesnej kriochirurgii to lata 60-te XX wieku, gdy w USA zastosowano tą metodę do leczenia nowotworu mózgu. Obecnie zamiast zamrożonej soli fizjologicznej substancją chłodzącą jest ciekły azot lub podtlenek azotu. Krioterapia jest bardzo szeroko stosowana w nowoczesnej medycynie - od dermatologii aż do zabiegów na otwartym sercu w kardiochirurgii.
Celem leczenia żylaków i owrzodzeń podudzi metodą kriochirurgii wprowadza się specjalną, cienką sondę do światła naczynia żylnego i poprzez zastosowanie niskiej temperatury (około -800C) niszczy odpowiednie naczynia żylne, odpowiedzialne za rozwój choroby. Przymarznięte do końcówki sondy żylaki są usuwane. Metoda ta pozwala usunąć z jednego nacięcia zmiany odległe nawet o kilkanaście centymetrów oraz na zamknięcie naczyń żylnych (krioobliteracja).
Kriostripping jest uznawany za metodę bezpieczną, pozwalającą na wykonanie niewielkich, kosmetycznych nacięć długości ok. 2 mm, możliwą do przeprowadzenia przy znieczuleniu miejscowym i bez konieczności hospitalizacji (www.metrum.com.pl). W badaniach, porównujących stosowanie kriochirurgii do tradycyjnych zabiegów operacyjnych w leczeniu owrzodzeń żylnych i żylaków wykazano, że skuteczność jest zbliżona, natomiast w przypadku kriochirurgii mniejsze jest ryzyko wystąpienia krwiaków a czas rekonwalescencji znacznie krótszy. Możliwe jest wystąpienie większych dolegliwości bólowych w bezpośrednim okresie po zabiegu, jednak pacjenci doceniają lepszy efekt kosmetyczny. Przeprowadzenie zabiegu nie wymaga szczególnego przygotowania pacjenta i może być wykonane u pacjentów w każdym wieku. Spostrzeżenia te potwierdzają liczne badania, w tym m.in. wykonane przez Kelechiego z 2010 roku czy też zespół koreański pod kierownictwem Eun Jue Yi opublikowane w 2012 roku.
Polskie ośrodki posiadają duże doświadczenie w leczeniu owrzodzeń żylnych metodą kriochirurgiczną (Poznań, Warszawa i inne). Praca poświęcona kriochirurgicznemu leczeniu żylaków autorstwa zespołu z Poznania została opublikowana w “The American Journal of Cosmetic Surgery” (www.klinikakolasinski.pl). Możliwe jest przeprowadzenie zabiegu w ramach refundacji przez Narodowy Fundusz Zdrowia lub komercyjnie. Cena zabiegu kriochirurgicznego leczenia owrzodzeń żylnych, w zależności od ośrodka i rozległości interwencji waha się od ok. 2 do 4 tysięcy złotych.