Leczenie ran larwami to metoda, polegająca na wprowadzeniu do zainfekowanej lub trudno gojącej się rany larw muchy – Lucilla Sericata. Larwy te żywią się bakteriami i martwą tkaną, dzięki czemu oczyszczają ranę i przyspieszają proces gojenia.
Larwoterapia była już wykorzystywana w starożytności przez Aborygenów australijskich, a także przez Majów. Leczenie ran larwami często było wykorzystywane w trakcie rekonwalescencji żołnierzy podczas różnych wojen m. in. Wojny Secesyjnej, a także w okresie I i II Wojny Światowej. Po wydaniu zezwolenia przez Amerykańska Agencję ds. Żywności i Leków w 2004 roku, larwy much plujek są legalnie produkowane i sprzedawane jako środek medyczny.
Larwy muchy Lucilla Sericata są hodowane w idealnie sterylnych warunkach, uniemożliwiających przenoszenie jakichkolwiek wirusów lub bakterii. Mogą być sprzedawane w formie opatrunków - są one tak wykonane, aby uniemożliwić wydostanie się czerwi na zewnątrz, a jednocześnie zapewnić im dopływ powietrza.
Leczenie ran larwami – na czym polega i czy jest skuteczne?
Larwy muchy plujki najczęściej przynoszą skuteczne efekty leczenia w przypadku ran niegojących się, czyli przewlekłych, a także takich, w których doszło do zakażenia, np. zapalenie szpiku i kości, ropnie, podostre zapalenie wyrostka sutkowatego lub przewlekły ropniak. Oczyszczanie ran za pomocą larw jest wykorzystywane w przypadku przewlekłych ran, w których nie przyniosły rezultaty inne formy leczenia, np. antybiotyki czy też chirurgiczne wycięcie martwicy. Obecnie larwoterapia często jest stosowana u pacjentów ze stopą cukrzycową, a także cierpiących z powodu odleżyn i owrzodzeń podudzi. Ta metoda jest także skuteczna w leczeniu zakażonych ran urazowych, oparzeń, zakażeń układu kostnego oraz owrzodzeń nowotworowych. Leczenie larwami muchy plujki jest także wykorzystywane w ciężkich przypadkach infekcji skóry i tkanki podskórnej, zwłaszcza wywołanych przez bakterie, uodpornione na antybiotykoterapię, np. metycylinooporne gronkowce i pałeczkę ropy błękitnej.
W leczeniu ran larwami używa się opatrunków, stworzonych ze specjalnej siateczki PET, gwarantującej, że czerwie nie wydostaną się z opatrunku. Jednak największą skuteczność przynosi larwoterapia, w której larwy są używane bezpośrednio w ranie, ponieważ wtedy dokładniej oczyszczają ją z martwych tkanek. W trakcie leczenia opatrunki lub czerwie są aplikowane na ranę na okres 72 godzin. Liczba terapii jest uzależniona od indywidualnych uwarunkowań rany i samego pacjenta. Na ogół przeprowadza się od 2 do 5 terapii. Dodatkowo wydzieliny larw działają przeciwdrobnoustrojowo dzięki czemu odkażają zainfekowane rany. Larwoterapia wpływa także pobudzająco na gojenie ran, ponieważ wydzieliny larw wzmacniają wpływ czynnika naskórkowego na proces gojenia.
W Polsce larwoterapia nadal jest uważana za metodę niekonwencjonalną. Leczenie ran larwami wykorzystuje niewielu polskich lekarzy, w związku z tym osoby, chcące skorzystać z takiej terapii, często muszą zdecydować się na prywatne leczenie za granicą.
Źródło: medscape.com; biomonde.com