Jednym z kierunków, do których dąży współczesna medycyna, jest jak najmniejsza inwazyjność wszelkich badań i procedur. Zapewne m.in. o tym myśleli pracownicy Politechniki Warszawskiej, gdy zaplanowali stworzyć swoje medyczne bioczujniki.
Opracowane przyrządy są małe, a do dokonania przez nie odczytu wystarczające jest naklejenie ich na skórę. Złożone są one z dwóch warstw: jedna przypomina tymczasowy tatuaż, druga jest z kolei zbudowana z nanopłatków grafenu. Istotna jest również szybkość pomiarów, ponieważ można je uzyskiwać już po nawet 1-2 sekundach.
Nieinwazyjne bioczujniki autorstwa badaczy z Politechniki Warszawskiej
Prace nad urządzeniem zapoczątkował dr inż. Daniel Janczyk, kontynuuje je Andrzej Pepłowski. Obecnie dostępny jest prototyp bioczujnika, dzięki któremu - po naklejeniu go np. na nadgarstek - możliwy jest pomiar pulsu. W przyszłości urządzenia mają służyć do znacznie większej ilości oznaczeń, takich jak np. kontrola stężenia glukozy, czy do oceny gospodarki hormonalnej lub elektrolitowej.
Bioczujniki w założeniu nie mają pozwalać na dokonywanie bardzo precyzyjnych pomiarów - ich potencjalnym zastosowaniem może być obserwowanie zmian w organizmie zachodzących np. w różnych stanach podniecenia emocjonalnego.
Prace warszawskich specjalistów dotyczą nie tylko możliwości wykrywania różnych substancji przez czujniki. Planowane jest również stworzenie systemu odczytu pomiarów - prawdopodobnie zostaną wykorzystane do tego smartfony.
Źródło: www.naukawpolsce.pap.pl; www.rynekzdrowia.pl