Nieinwazyjny lifting Ulthera - jak to działa?

Temat chirurgii plastycznej jest często poruszany w mediach. Do korzystania z zabiegów upiększających, pozwalających odzyskać młody wygląd, przyznają się liczni celebryci - również w Polsce. Znaną bywalczynią takich zakładów była Maria Czubaszek, która bez wstydu przyznawała się do operacji plastyki powiek. Jednak nie tylko sławne kobiety decydują się na taki krok.  Bogusław Linda przed nagraniami do serialu „Paradoks” również postanowił pozbyć się widocznych zmarszczek, wybierając właśnie lifting Ulthera. Od 2010r. ów małoinwazyjny zabieg jest wykonywany w Polsce, a w Stanach Zjednoczonych uzyskał certyfikat bezpieczeństwa FDA. 

Ultradźwięki w medycynie były wykorzystywane od ponad 50 lat, jednak dopiero niedawno zaczęto doceniać ich właściwości poprawiające napięcie skóry, osiągane bez konieczności wykonywania nacięć. Jak zauważa American Society of Plastic Surgeons, coraz większa dostępność technik, umożliwiających poprawę wyglądu bez użycia skalpela sprawia, że ludzie decydują się na zabieg z zakresu medycyny estetycznej znacznie częściej, niż 15 lat temu. W latach 2000-2014 liczba pacjentów, którzy się im poddają, wzrosła o 115%.

Ulthera – jak odmładzają ultradźwięki?

Urządzenie do nieinwazyjnego liftingu twarzy i ciała Ultheraźródło: www.ultherapy.com

Lifting Ulthera wykorzystuje energię ultradźwięków, które, dzięki wykorzystaniu różnych głowic, penetrują skórę na różne głębokości – 4,5 mm, 3 mm oraz 1,5 mm. Dwie pierwsze, zapewniające głębszą penetrację ultradźwięków, zwiększają napięcie skóry i wykorzystywane są w zabiegach liftingu, co pozwala pozbyć się nawet głębokich zmarszczek. Nowsza  - 1,5 mm, pozwala na spłycenie „kurzych łapek” i innych powierzchownych oznak starzenia się.

Podczas zabiegu Ulthera na powierzchnię skóry aplikuje się żel, który umożliwia przewodzenie ultradźwięków. Następnie do jej powierzchni przykładana głowica, posiadająca dwie funkcje. Początkowo operator przeprowadzający zabieg dokonuje za jej pomocą oceny skóry, dzięki czemu może dobrać głowicę, umożliwiająca wniknięcie ultradźwięków na odpowiednią głębokość. Następnie ukierunkowuje się ich wiązkę na precyzyjnie wybrany obszar skóry. Wnikając wgłąb, wywołują one „efekt termiczny”,  czyli wzrost temperatury tkanek, bez naruszania powierzchownej warstwy naskórka. Dlatego odczuwane jest ciepło, zwykle odbierane przez pacjentów jako przyjemne. Skoncentrowana wiązka pobudza syntezę kolagenu, głównego włókna budującego skórę, która po zabiegu stopniowo się regeneruje. Dlatego ostateczny efekt widoczny jest dopiero po 2-3 miesiącach.

Procedura trwa około 40 minut i jest uważana za bezbolesny "zabieg lunchowy", jednak na prośbę pacjenta podaje się znieczulenie powierzchowne. Może być stosowana zarówno na skórę szyi, podbródka, oraz w korekcji opadniętych brwi. Tuż po wykonaniu zabiegu Ulthera można powrócić do normalnej aktywności. Jedyny dyskomfort stanowi niewielkie zaczerwienienie skóry, zanikające po kilku godzinach, i zwiększona wrażliwość na ból, która zmniejsza się w następnych dniach.

Nieinwazyjny lifting Ulthera kosztuje ok. 1 800 zł w przypadku liftingu czoła, do 3 000 zł przy liftingu skóry wokół ust oraz przy korekcji zarysu podbródka. Podobny koszt dotyczy wygładzania policzków. Przed zabiegiem konieczna jest konsultacja ze specjalistą, który ustali, czy nie ma przeciwwskazań do wykonania zabiegu.

Źródła: dermatolog.pl; www.realself.com; www.ultherapy.com; www.plasticsurgery.org