Rządowy program in vitro - podsumowanie

Rządowy program refundacji in vitro, a właściwie Program Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego, był pierwszym w historii polskiej medycyny, w którym borykające się z niepłodnością pary mogły liczyć na finansowanie procedury in vitro ze środków publicznych. Jego celem było zapewnienie dostępu i możliwości poddania się zabiegowi zapłodnienia pozaustrojowego niepłodnym parom, bez względu na status materialny. 30 czerwca br., po niemal 3 latach obowiązywania programu, zakończyło się finansowanie in vitro przez rząd. Czy słusznie?

Data publikacji
Czas czytania
4 min.

In vitro, czyli zapłodnienie pozaustrojowe, często jest jedyną szansą na posiadanie potomstwa dla par, borykających się z niepłodnością. To złożony proces, którym poddają się osoby, u jakich zawiodły inne metody leczenia. Polega na połączeniu komórki jajowej kobiety i plemnika mężczyzny poza organizmem kobiety, stąd nazwa procedury – zapłodnienie pozaustrojowe. 

Wskazaniem do zabiegu in vitro mogą być obniżone parametry męskiego niesienia, niedrożność jajowodów czy endometrioza. Zapłodnienie pozaustrojowe stosuje się również w przypadku tak zwanej niepłodności idiopatycznej, czyli o nieznanych przyczynach. To skomplikowana procedura, składająca się z kilku etapów: wstępnej kwalifikacji, stymulacji hormonalnej, punkcji, podczas której pobiera się komórki jajowe, oraz pobrania nasienia. Dopiero wówczas można przystąpić do samego zapłodnienia in vitro. Następnie zarodek jest transferowany do jamy macicy, a pozostałe zarodki zostają zamrożone.

Rządowy program refundowania in vitro - próba zwiększenia dzietności Polaków

Realizacja Programu Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego rozpoczęła się w 2013 roku. Pierwotnie przewidywano, iż leczeniu w ramach rządowego programu in vitro, podda się 15 tysięcy par, jednak w ciągu 3 lat do procedury zapłodnienia pozaustrojowego podeszło ponad 17 tysięcy par. Program miał być kontynuowany do 30 czerwca 2016 roku, a przed samą zmianą ekipy rządzącej poprzedni Minister Zdrowia, Marian Zembala przedłużył finansowanie in vitro z budżetu państwa od 1 lipca 2016 roku do 31 grudnia 2019 roku i przeznaczył na ten cel ok. 304 mln zł. Zaistniała sytuacja spotkała się z krytyką Prawa i Sprawiedliwości, które po objęciu rządów szybko zrezygnowało z programu, a nowy Minister Zdrowia, Konstanty Radziwiłł ogłosił, że projekt będzie realizowany tylko do czerwca 2016 roku.

„Rządowy program in vitro ruszył 1 lipca 2013 roku. Po raz pierwszy w historii polskiego systemu ochrony zdrowia, zabiegi te zostały sfinansowane ze środków publicznych. Była to odpowiedź na wciąż pogarszające się wskaźniki demograficzne, coraz większą liczbę par, które borykają się z niepłodnością oraz na nierówność w dostępie do in vitro z uwagi na wciąż stosunkowo wysokie koszty tej procedury. Jako współtwórca tego programu z dumą mogę powiedzieć, że dzięki niemu pojawiło się na świecie kilka tysięcy dzieci” – mówi Bartosz Arłukowicz, poseł Platformy Obywatelskiej, były minister zdrowia.

Minister Radziwiłł, tłumacząc się wysokimi kosztami, z programu zrezygnował. Jeden zabieg zapłodnienia pozaustrojowego kosztował państwo 7150 zł – dla obecnego rządu to za dużo. Program zakładał opłacenie trzech prób dla jednej pary.

„Program refundacji in vitro dał ludziom starającym się o dziecko dwie rzeczy: poczucie, że niepłodność jest jak każda inna powszechna choroba leczona ze środków publicznych oraz nadzieję, że marzenia o dziecku mają szanse być spełnione. To był też sygnał, że Państwo szanuje swoich obywateli i wspiera ich w osiąganiu wspólnego celu – by dzieci w Polsce rodziło się więcej” – tłumaczy Jolanta Drzewakowska, redaktor magazynu „Chcemy być rodzicami”.

Koniec programu in vitro - co dalej?

Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość przygotowuje swoją alternatywę dla rządowego programu in vitro, który, przypomnijmy, był projektem poprzedniej ekipy rządzącej. PiS chce wprowadzić Narodowy Program Prokreacyjny, oparty na naprotechnologii. Konstanty Radziwiłł podkreśla, że to nie kwestia ideologii, jednak Polacy chyba nie do końca wierzą w jego słowa, gdyż proponowana przez Ministra metoda jest rekomendowana przez Kościół. Wycofując się z programu in vitro, tłumaczył, że Polski na jego realizację nie stać, a decyzja wcale nie jest dyktowana dylematami światopoglądowymi. Narodowy Program Prokreacyjny ma być tańszy, gdyż nie będzie opierał się na kosztownych zabiegach zapłodnienia pozaustrojowego, a leczenie niepłodności ma polegać głównie na monitowaniu cykli miesięcznych kobiety i precyzyjnym określaniu dni płodnych. Naprotechnologia, którą proponuje PiS, nie pomoże jednak, gdy parametry nasienia są bardzo niskie lub kobieta cierpi na zaawansowaną endometriozę. Wówczas jedyną szansą na dziecko może być właśnie in vitro, a zakończenie programu refundacji zapłodnienia pozaustrojowego pozbawia tej możliwości wiele par, których na in vitro po prostu nie stać.

Jaka jest alternatywa dla par bezskutecznie starających się o dziecko? Oprócz wspomnianej naprotechnologii, która, jak już zauważyliśmy, nie w każdym przypadku jest skuteczna, PiS zamierza Polaków edukować. Przewidziano kampanię na temat zapobiegania współczesnym problemom z płodnością. Pozostają jeszcze prywatne kliniki, oferujące procedury in vitro w ramach komercyjnych usług medycznych. Cena za jeden zabieg wynosi około 8 tysięcy złotych, jeśli doliczymy leki, otrzymujemy sumę 12 tysięcy złotych. Wiele par zadłuża się w bankach, biorąc kredyt, aby móc sfinansować procedurę in vitro z własnej kieszeni.

„Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł zlikwidował program refundacji in vitro z przyczyn czysto politycznych” – uważa poseł Nowoczesnej, Michał Stasiński. Partia zachęca samorządy, aby pomagały swoim mieszkańców w finansowaniu zabiegów in vitro. Rzeczywiście, część samorządów w Polsce decyduje się na refundację procedury. Przez najbliższe lata to chyba jedyna szansa na dziecko dla tych par, których nie stać na in vitro.


Komentarze (0)

Komentarze (0)

Akcja
Krok
odyl
Nie opuszczaj
nas jeszcze!
Sprawdź, jak zdobyć smartwatcha dzięki akcji Krokodyl!
Leczenie niepłodności metodami in vitro

Wybierz miasto, aby znaleźć placówkę
lub zadzwoń po bezpłatną pomoc w wyborze specjalisty: 22 417 40 27

Wpisz zabieg, miejscowość, klinikę lub lekarza…