Według raportu Opinion Way 2011 Abdominal Pain in Poland, szacunkowy odsetek dorosłych Polaków cierpiących w ciągu roku na ból brzucha wynosi ponad 60%, przy czym zdecydowana większość (63%) to kobiety. Są to dolegliwości o różnym nasileniu, ale również o zróżnicowanym charakterze, co może świadczyć o przyczynie danego bólu. Jak wynika z badania internetowego ,,Co boli Polaków", przeprowadzonego wiosną 2014 na zlecenie Sanofi-Aventis, producenta marki NO-SPA, powodów bólu może być wiele. Niektóre z nich mają charakter czysto somatyczny, wynikający ze stanu fizycznego organizmu, a inne - emocjonalny, związany np. ze stresem czy przemęczeniem. Tak samo jak różne są przyczyny dolegliwości bólowych jamy brzusznej, tak samo zróżnicowane są odczucia każdej osoby i jej reakcja na taki problem.
Janusz Górski, w artykule "Na bakier z laktozą", zamieszczonym na Forum Mleczarskim Biznes 2/2010 (08) podaje, że najczęstszą przyczyną dolegliwości w obrębie jamy brzusznej jest nietolerancja laktozy. Jej poziom jednak różni się w zależności od części świata i dotyka mieszkańców z różną częstotliwością. W Ameryce Południowej wynosi ona ok. 70%, w Ameryce Północnej od 15 do 80%, w zależności od grupy etnicznej, której dotyczy. W Afryce wschodniej z nietolerancją laktozy zmaga się między 73 a 90 % populacji, a w Chinach 90%. Z drugiej strony, w Australii i Nowej Zelandii jest to relatywnie niewielki problem, ponieważ dotyka zaledwie do 9% ludności. W krajach europejskich wskaźnik nietolerancji laktozy nie jest jednolity i zależy od kraju czy nawet jego części, a także od regionu naszego kontynentu. Przykładowo w Niemczech wynosi on 15%, we Francji północnej 17%, a we Francji południowej aż 70%. W przypadku Polski odsetek osób dorosłych cierpiących na nietolerancję laktozy waha się między 17 a 37%, natomiast wśród niemowląt i dzieci jest to ok. 1,5%. Widać zatem, że problem zarówno w skali całego świata, jak i samej Polski jest znaczący. Nie można go bagatelizować. Gdy tylko zachodzi podejrzenie nietolerancji laktozy lub innego cukru, warto wykonać specjalistyczne badania, które potwierdzą przyczynę dolegliwości. Mogą to być testy genetyczne, badanie obciążenia glukozą, a także nieskomplikowany i wiarygodny wodorowy test oddechowy.
Jak przeprowadza się wodorowy test oddechowy?
Wodorowy test oddechowy (WTO) to badanie diagnostyczne, na podstawie którego można stwierdzić, czy u danego pacjenta węglowodany są prawidłowo trawione i wchłaniane. W wydychanym powietrzu wykrywany jest wodór i oceniany jego poziom - po uprzednim podaniu cukrów. Podstawą jest proces fermentacji zachodzący w jelicie grubym i jelicie cienkim, gdzie na węglowodany oddziałują bakterie. Następnie uzyskany w ten sposób wodór przedostaje się do krwi, do pęcherzyków płucnych, a stąd poprzez drogi oddechowe jest wydalany z organizm. Jeśli organizm nie trawi danego cukru, wówczas całość lub przynajmniej znaczna część podanych węglowodanów nie zostaje strawiona i ulega nadmiernej fermentacji w jelitach, a to z kolei skutkuje wytworzeniem się dużej ilości wodoru. Zewnętrznym objawem tego są wzdęcia brzucha i uczucie dyskomfortu, a często także ból brzucha i biegunki. Dzieje się tak w przypadku nietolerancji różnych rodzajów cukrów, w tym najpopularniejszej i najczęściej występującej nietolerancji laktozy, ale badanie można również wykorzystać do zdiagnozowania zespołu przerostu bakteryjnego jelita cienkiego, który często towarzyszy objawom zespołu jelita nadwrażliwego.
Do testu należy się odpowiednio przygotować. Trzeba być na czczo, po dokładnym umyciu zębów, aby wynik badania nie został zafałszowany. Dodatkowo na dzień przed wykonywaniem testu zaleca się unikanie jedzenia zawierającego dużą ilość skrobi i nabiału. Nie należy również spożywać żadnych roślin strączkowych. Sam przebieg badania nie jest skomplikowany. We wstępnej fazie pacjent proszony jest o wydmuchanie powietrza do analizatora, a następnie podaje się mu do wypicia niewielką ilość substratu rozpuszczonego w wodzie, którego rodzaj zależy od podejrzeń co do podstawy nietolerancji. Po wypiciu takiego płynu pacjent myje zęby, a następnie w określonych odstępach czasowych wydmuchuje powietrze do analizatora.
Warto zaznaczyć, że w niektórych warunkach wyniki testu mogą dawać fałszywy obraz - zarówno dodatni, jak i ujemny. Może to mieć miejsce po terapii antybiotykowej, gdy flora bakteryjna jelit ulega zaburzeniu, jeśli w ogóle nie występuje taka flora jelitowa wytwarzająca wodór, a także gdy mimo zaleceń pacjent spożył pokarmy zawierające duże ilości błonnika pokarmowego. Nieprawidłowy wynik uzyska się również w przypadku zaburzonej motoryki układu trawienia.
Gdzie można wykonać wodorowy test oddechowy i ile to kosztuje?
Wodorowy test oddechowy można wykonać w wielu gabinetach oraz klinikach medycznych. Diagnostykę pod kątem nietolerancji glukozy, fruktozy i laktozy oraz dotyczącej zespołu przerostu flory bakteryjnej jelita cienkiego (SIBO) przeprowadza m.in. Centrum Medyczne Sonomed ze Szczecina, gdzie koszt jednego badania wynosi 200 zł. W Krakowie wodorowy test oddechowy wykonamy w Gastromedica, w cenie 120 zł za badanie, a na terenie całej Polski (w wybranych punktach pobrań) także w sieci diagnostycznej Alab, w cenie 140 zł za badanie.