Zaćma - wizyta pokontrolna po operacji - jakie zmiany szykuje NFZ.

Swobodne usuwanie zaćmy w szpitalach na terenie kraju oraz za granicą w ramach dyrektywy transgranicznej to dla wielu Polaków standard, którego nie powinno się podważać. Biorąc poprawkę na ogromny zasięg zaćmy i występowanie choroby u coraz większej liczby osób, trudno wyobrazić sobie brak dostępu do jej leczenia. Każdy, kto jednak próbował dostać się do kolejki w ramach NFZ wie, że te mogą sięgać nawet kilku lat, a zmian w kierunku ich zmniejszenia jakoś nie widać. Narodowy Fundusz Zdrowia postanowił więc działać na bardziej widocznym polu i zmienić wiele w swojej polityce działania. Pytanie nasuwa się tylko jedno: czy nowe zmiany mogą wyjść na korzyść pacjentom? Nawet najbardziej pobieżna analiza proponowanych zmian sugeruje, że pacjenci chorujący na zaćmę nie mogą liczyć na lepsze traktowanie.

Data publikacji
Czas czytania
3 min.
 

Jeśli chodzi o polskie warunki leczenia zaćmy i jaskry, zabiegi odbywały się do tej pory w szpitalach, kończąc się w przypadku wielu pacjentów na kilkudniowym pobycie w szpitalu w celu rekonwalescencji. Pomysłem NFZ na zmniejszenie kolejek i zwiększenie finansowania na leczenie zaćmy jest całkowite przesunięcie wspomnianych zabiegów do leczenia ambulatoryjnego. Pomysł ten nie jest zły i miałby realne szanse powodzenia, gdyż w placówkach zagranicznych i prywatnych dzieje się tak od lat. Niestety, na tym nie koniec zmian. NFZ zakłada, że lekarze będą od teraz sporządzać sprawozdania z przebiegu leczenia, zaznaczając początkowy stan wzroku pacjenta przed zabiegiem i ten odnotowany podczas wizyty kontrolnej po zabiegu. Celem tego typu dokumentacji będzie ocena poziomu poprawy wzroku i ewentualnych powikłań, które pojawiły się podczas zabiegu, co ma przyczynić się do zwiększenia finansowania dla placówek, które przynoszą największą skuteczność leczenia. To oznacza z kolei, że jeszcze bardziej kontrolowane będą zmiany wprowadzone już jakiś czas temu, dopuszczające do zabiegu usunięcia zaćmy u osób, których wzrok został zdegradowany przez chorobę o co najmniej 40%.

Lepsze soczewki dla pacjentów z astygmatyzmem

Ta zmiana zapowiada się akurat ciekawie – NFZ chce wprowadzić do soczewek refundowanych soczewki toryczne, przeznaczone dla osób z astygmatyzmem powyżej stopnia 2. Obecnie pacjenci nie mają możliwości dopłaty do takiej soczewki i mogą liczyć wyłącznie na standardową soczewkę sferyczną jednoogniskową, która wymusza na pacjentach konieczność noszenia okularów korekcyjnych po zabiegu. Ci, którzy chcą uzyskać lepsze efekty operacji, muszą zapłacić z własnej kieszeni w klinice prywatnej lub decydują się na wyjazd do klinik zagranicznych. Tam dopłacają za lepszą soczewkę i starają się o zwrot kosztów soczewki standardowej. Biorąc jednak pod uwagę koszty związane z wszczepieniem soczewki torycznej i rygorystyczne warunku zakwalifikowania pacjenta do zwyczajnego zabiegu, liczba tego typu zabiegów z pewnością nie będzie wysoka.

OneDayClinic, Ostrava, ul. Sokolská tř. 2800/99

Wizyta pokontrolna 

Zdecydowanie najmniej korzystną z punktu widzenia pacjentów jest zmiana dotycząca wizyt pokontrolnych – wprowadzenie surowych ograniczeń dotyczących finansowania zabiegów. Do tej pory stawka przyznawana szpitalom na zabiegi usunięcia zaćmy była jedna, a środki przyznawane na leczenie pacjentów z powikłaniami były zależne od raportu lekarza. Liczne placówki zgłaszały takich przypadków wiele, a korzystając z sztywno określonego budżetu, wydłużały kolejki do zabiegu. Dziś zasady mają być znacznie bardziej restrykcyjne, z określonym standardowym kosztem operacji zaćmy na 2,1 tysiąca złotych i zabiegu powikłanego na 2,5 tysiąca złotych, przy czym 20% z kwoty musi być przeznaczone na wizyty kontrolne, a płatność będzie uzależniona od tego, czy faktycznie miały one miejsce. Podejście takie ma w teorii skrócić kolejki, jednak w wielu przypadkach będzie oznaczało, że niektóre placówki prawdopodobnie zrezygnują z leczenia całkowicie. 

A co z pacjentami, którzy decydują się na leczenie za granicą? NFZ nie lubi warunków dyrektywy transgranicznej i nigdy tego nie ukrywał. Aby zatrzymać pacjentów w Polsce, zarzuca więc klinikom na terenie Czech czy Niemiec, że te nie dbają o swoich pacjentów i nie gwarantują opieki zdrowotnej po wykonanym zabiegu. Wizyty pokontrolne są dla pacjentów niezwykle ważne – to podczas nich można ocenić stopień poprawy wzroku po zabiegu, przekazać pacjentowi zalecenia, czy mieć pod kontrolą jego stan zdrowia w razie powikłań. NFZ, wprowadzając obowiązek prowadzenia kontroli w celu otrzymania zwrotu kosztów zabiegu, próbuje ograniczyć też wyjazdy Polaków do klinik zagranicznych, którym zarzuca brak opieki nad pacjentami. Rzeczywistość jest jednak inna – jak mówi prezes OneDayClinic, Waldemar Garwol, OneDayClinic od zawsze oferuje wizyty pokontrolne, gdyż są one istotne dla pacjentów i pozwalają na pełną kontrolę procesu leczenia zaćmy. Pacjent, który został u nas zoperowany, ma zapewnioną wizytę w dzień po zabiegu, a po powrocie do domu ma pełne prawo zgłoszenia się do kliniki z każdymi wątpliwościami i obawami odnośnie stanu swojego oka. Nasi lekarze są świadomi, jak ważne jest dopilnowanie, by oko pacjenta goiło się dobrze przez cały okres rekonwalescencji, a nie tylko w dniu pobytu w klinice”.

Inne przydatne linki


Komentarze (0)

Komentarze (0)

Akcja
Krok
odyl
Nie opuszczaj
nas jeszcze!
Sprawdź, jak zdobyć smartwatcha dzięki akcji Krokodyl!
Leczenie zaćmy

Wybierz miasto, aby znaleźć placówkę

Wpisz zabieg, miejscowość, klinikę lub lekarza…